poniedziałek, 30 marca 2015

Poroniłam. Co dalej?

Od tamtego czasu minęło już ponad dwa lata. Dużo się w tym czasie wydarzyło (utrata pracy, nowe prace, śmierć bliskiej osoby, wyjazd za granicę...) i w tym wszystkim zapomniałam o swoim blogu.
Ogólnie jakoś się w życiu poukładało, ale wciąż czegoś brak...
Przez pewien czas nawet nie chciałam próbować. Bałam się, że historia się powtórzy. Teraz jednak znów zaczynam myśleć, ze powinniśmy wznowić starania. Czas ucieka i z biegiem lat będzie coraz trudniej o dziecko, a zbyt młoda nie jestem. Najgorsze, że w moim przypadku (jak pewnie w wielu innych), nie wiadomo, co było powodem poronienia więc nie wiem, czego się spodziewać. Wydaje mi się, że każda głupota może spowodować kolejne poronienie. Ten strach mnie blokuje. Przydałby się jakiś cud, czego sobie i Wam starającym się o dzidziusia życzę.